krwiopij na po części rację. Tym bardziej że w praktyce martwy osesek od żywego różni się chyba tylko temperaturą ciała (bo ruszać toto się niebardzo rusza - co najwyżej "raczkuje"). Jeśli się hoduje zwierzęta któe wymagają tak małęj karmy jak oseski to najlepiej jak najszybciej przestawić zwierzaka na martwą karmę bo żeby mieć żywe oseski trzeba albo mieć hodowlę (sporą żeby oseski były non-stop), albo stały kontakt z "dostawcą".