obawiam sie, ze nie doczekam sie jednak u nich potomstwa... nie mam na razie mozliwisci wyprowadzenia sie i musze gnisc sie z rodzicami, a staruszek stwierdzil jakis czas temu, ze wszystko przezyje, ale karaczany maja zostac skarmione w pierwszej kolejnosci !!! nie chce kolejnego konfliktu z nim i zaluje bo pajaki bardzo chetnie mi jadly karaczany.