Ja mam jedno i drugie i powiem tak: swierszcze sa z mysla o mniejszych osobnikach (szybko sie mnoza, nie sa duze, malo klopotliwe i jak dla mnie slicznie cwierkaja:P) natomiast karaczany kupilem odpowiedznio wczesniej zeby miec juz w pelni funkcjonalna hodowle na czas jak mi pajaki urosna ("najwiekszy" to kedzior L6 szykujacy sie od 2 tyg do L7...) zeby sie nie bebrac w podawanie 5 swierszczy na jeden posilek-jeden karaczan i po sprawie.
Swierszcze sa u mnie duuuzo bardziej klopotliwe-szybkie to, ciagle probuja nawiac (przy otwieraniu pojemnika zamias sie ladnie chowac w wytlaczankach te skacza do gory jak opetane...), graja (mnie akutat to nie przeszkadza a nawet sie podoba ale to jestem ja i nie kazdy tak to odbiera).
Karaczany mam dluzej ale jeszcze nie mialem przyjemnosci podziwiac maluchow. Wybralem gatunki chyba najmniej klpoptliwe: Blapica dubia i Blaberus giganteus. Dubia mniejsza, ani jeden ani drugi nie lazi po szybach, spokojniutke, naprawde trzeba sie przypatrzec zeby zobaczyc czy tam w ogole cokolwiek zyje. Sa bardzo tolerancyjne-zerowy kanibalizm, zero halasu, zero ucieczek. Z odlowem nie ma problemow (sa na tyle duze ze bardzo latwo je zlapac). Z karaczanami pojawiaja sie ponoc problemy dopiero przy skarmianiu-zakopuja sie, wlaza w najmniejsze szczeliny. Ale jesli pajak bedzie naprawde glody to taki karaczan nie bedzie mial okazji to ukrycia sie w terra

I jeszcze jedno. Nie wiem dlaczego ale swierszczy sie boje:/ Boje sie ze mnie uchlaja... Moze to glupie ale tak juz mam. Moglby ktos napisac czy one sa zdolne do kasania i czy w ogole czuc jak kasaja (bol nie sprawia mi przyjemnosci wiec nie bede testowal). I czy takiego swierszcza mozna spokojnie w reke zlapac?

P.S. Foty pokaze jak naladuje akumulatorki do aparatu i je zrobie:P