Problem przy gołebiach polega na tym, że wystarczy jeden jedyny raz, żeby przywlec do hodlwi (nawet jeśli to hodowla 1 sztuki) jakieś zarazki. Pięknie, że jedzacy wąż przeżyje a nawet nic mu nie będzie, szkoda, że wiele innych, majacych kontakt z włascicielem takiego smieciaża może zdechnąć. Ludzie poświecają lata, na pozbycie się ze swoich hodowli wszelkich pasożytów, płaci się za to spora kasę, żeby mieć zdrowego węża, a jakiś ktoś, bezmyslnie wnosi do hodowli wszytko to, co ogromnym nakładem jest z niej eleiminowane. Powodem ogromnej śmiertelnosci węży z odłowu jest między innymi własnie towarzysząca im fauna, czyli własnie to, co tkwi w gołębiach.