ja mam bez podłoża i ani razu od roku nie spryskałem.... po prostu miseczka z wodą i troche owoców całatwia sprawę. przeżywalność mam bardzo dużą(nie wiem ile dokładnie, bo nie robiłem spisu:P)
ja mam bez podłoża i ani razu od roku nie spryskałem.... po prostu miseczka z wodą i troche owoców całatwia sprawę. przeżywalność mam bardzo dużą(nie wiem ile dokładnie, bo nie robiłem spisu:P)