Mi nie padają od dawna... na szczęście. Nie stosuję podłoża, tylko "wylęgarkę". Dobra wentylacja, wysoka temperatura, dużo białka... i wszystko działa.
Kanibalizmem się nie przejmuję... to co mam wystarcza mi spokojnie, nawet mam często nadwyżki.
Mi nie padają od dawna... na szczęście. Nie stosuję podłoża, tylko "wylęgarkę". Dobra wentylacja, wysoka temperatura, dużo białka... i wszystko działa.
Kanibalizmem się nie przejmuję... to co mam wystarcza mi spokojnie, nawet mam często nadwyżki.