No ba...
Mrówy mają przyszłość !!
A poważnie - małe gatunki jaszczurek z pewnością praktycznie na każdym terenie, mają kontakt z mrówkami a co za tym idzie, najprawdopodobniej również i wcinają je w naturze. Jest to karma napewno bardzo pożywna, ze względu na zawartość wola robotnic, jak już pisałem - nie każdy gatunek dysponuje jadem czy kwasem mrówkowym, tak więc wystarczyłoby trafić w gust danej jaszczury, poprzez dobór odpowiedniego gatunku mrówy.
Przykładowo : Pogonomyrmex będący podstawą diety Phrynosom, nie wytwarza kwasu mrówkowego, dysponując zato silnym jadem - wychodzi na to, że próby chowu frynosomek w oparciu o dietę wzbogacaną sztucznym kwasem mrówkowym, czy też podawanie im rudnic (pełnych tego specyfiku) - nie ma sensu. Teraz należałoby dojść do tego, jaki gatunek mrówy mógłby w naszych warunkach zastąpić amerykańską żniwiarkę - osobiście nie sądzę aby mógł to być europejski jej odpowiednik (Messor sp) - może Camponotus... cały czas szukam, tyle, że obecnie nie mam frynosom