te nadgnite korzenie to ttakie pomranczowe ta ?? (bo ja sie zabardzo niznam bo ta roslinke miala stara i nie dbala o nia bo mowila ze nic z nia nie trzeba robic i ona mail dosc duzo wody :/ i niezabardzo wymienianej :/ ale mi jej sie szkoda zrobilo i ja przygarnolem i dlatego chcial bym ja uratowac :]) chcial bym wiedziec czy teraz jak ja wyciagnolem to czy ja moge jeszcze wlozyc do tej wody i czy ta ziemia bedzie dostepna w kwiacairni czy w sklepach ogrodniczych ?? albo czy to wystarczy moze zwirek jakis z wloknem kokosowym dac bo ono trzyma dobrze wilgoc ?? :]