-
Re: modliszka pojechala do Rygi
Sorry, ale umiem odroznic odwlok od glowy 
Strzykanie z odwloka tez juz widzialem - ale nie na brazowo. Plyn byl zupelnie przezroczysty, nie mam pojecia jak daleko mogl poleciec, bo do szyby ze srodka nie jest nigdzie dalej niz 12.5 cm
To bylo na samym poczatku, przed pierwsza (u mnie) wylinka. Teraz sie chyba nie zdarza (a przynajmniej nie widze sladow na szybach).
A samo pawiowanie wygladalo tak - otwierala szeroko "pysk" (analogia do ustawiania odpowiednio jezyka, ust i warg przy odruchu wymiotnym byla natretna) i po chwili pojawiala sie na nim brazowa kropla. Poniewaz modliszka siedziala na suficie (opisywana juz siatka metalowa) kropla zamiast kapnac z pyska splywala jej "za uszy" i tam wisiala (zreszta ciagle ma tam ciemna plame po tym, jak wyschlo). Kilkakrotnie modliszka dotknela glowa do podloza (czyli sufitu) i wtedy czesc tej kropli zostawala na siatce. To akurat zupelnie logiczne - przy takich proporcjach wielkosci kropli i napiecia powierzchniowego nie ma co liczyc na to, ze kapnie samo, wiec zostawianie kropli w ten sposob na podlozu musi byc odruchowe.
Niestety, nie zrobilem zdjecia, teraz zaluje. Moge co najwyzej pstryknac te zarzygana siatke i plame na karku.
Pozdrawiam,
Borek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum