no niestety niepowodzenie - samiec najpierw rozłożył przednie kończyny chwytny bu "udawać" większego niż jest w rzeczywiśtości i po tej demonstracji poprostu zwiał - chyba więcej nie będe tego próbował, śmieszne jest to, że ręki się nie boi - gdy widzi ręke w pobliżu od razu próbuje na nią wejść, a pasikonika się wystraszył...