Kilka osob juz sie wypowiedzialo w tej sprawie, jest juz kilku chetnych a to najwazniejsze. Teraz tylko musimy nawiazac kontakt z jakims dobrym hodowca z Czech. Mam nadzieje ze pomoze nam w tym Vaclaw, ktory jest Czechem. Gdyby on chcial nam pomoc to wszystko moglo by pojsc latwiej niz by sie wydawalo. Mogl by on nawiazac jakis kontakt z hodowca przez jakies forum. Przedstawic mu cala ta sytuacja ktora ma miejsce, ze chcemy aby naplynely do Polski nowe gatunki itp. Byc moze wtedy on spusci nam troche z ceny. Sadze ze nie powinno byc problemu ze znalezieniem jakiegos hodwcy czeskiego. Vaclac(oczywiscie jak by chcial) wszedl by na jakies forum skontaktowal sie z osoba ktora zna sie na tym najlepiej. Taka osobe mozna poznac miedzy innymi po jego wielu wypoeidziach i jak maja cos takiego jak spis terrarystow to tam tez jest od kiedy hoduje i jakie gatunki. Tylko teraz czy te 3 osoba (wiemy o kogo chodzi
) zechcialy wyrazic chec uczestniczenia w takiej akcji?
Po drugie trzeba sie zorientowac ile gatunkow bysmy brali. Ja osobiscie byl bym za wzieciem jak narazie tylko 1.Jak by cel zostal osiagniety to mozna by bylo zamowic kolejny gatunek. Liczylem juz, ze najlepszym rozwiazaniem bylo by to zebysmy zamowili dla kazdej z 3 osob 10sztuk wylegu z danego gatunku. Czyli 10 modliszek dla jednej osoby. Co razem daje 30 owadow. Niezla liczba! Liczac ze modliszka mogla by kosztowac okolo 4zł to potrzebujemy 120zł. Duzo? Malo? Suma moze mala nie jest ale pomyslec ze za 120 do Polskiej terrarystyki mogl by naplynac nowy gatunek
. Wyslano by je do jednej osoby z Warszawy ta osoba przekazala by je drugiej, a pozniej wyslala je do PULSARA do Lubina. Modliszki byly by najprawdopodobniej L1 lub L2 to ich wzorst do imago liczyl by okolo 8 miesiecy. Pozniej laczenie, jezeli od razu bylo by udane to jeszce jakies 3 miesiace i wylegly by sie mlode. Takze osoby ktore zrzucily by sie niech wiedza ze najwczesniej po roku czasu otrzymaly by swoje modliszki.
Po trzecie trzeba ustalic jak pozniej beda one rozdawane. Uwazam ze powinny byc one rozdawane za darmo. Jednak te trzy osoby beda musialy je czyms karmic, gdzies trzymac. Jak proponujecie to rozwiazac?
Po czwarte jaki gatunek bysmy brali, ale to narazie proponuje odlozyc do momentu az zlokalizujemy kilku dobrych hodowcow i zobaczymy jakie maja gatunki.
Jak narzie trzeba ustalic takie szcegoly jak to czy 3 osoby zgadza sie w tym uczesniczyc, czy Vaclav nam pomoze i czy zbierzemy co najmniej 15 chetnych osob.