One uciekają aż w końcu zatrzymują się i uspokajają - po prostu pozwól im uciec i nci nei rób, ona sie zatrzyma np na biurku i będzie pewnie sie czaiła dalej. Ja tak często robiłem jak chciałem je sobie przez lupę pooglądać
One uciekają aż w końcu zatrzymują się i uspokajają - po prostu pozwól im uciec i nci nei rób, ona sie zatrzyma np na biurku i będzie pewnie sie czaiła dalej. Ja tak często robiłem jak chciałem je sobie przez lupę pooglądać