A może ktoś by je kupił i wziął sobie do domu. Jako pierwsza mogę wpłacić na ten cel symboliczne 5 zł na czyjeś konto. Myślę, że jest nas tak dużo, że jeśli każdy da chociaż złotówkę, to zwierzaki uda się uratować. Tylko niech to będzie ktoś, kto ma warunki i to na dorosłe osobniki. Może to poroniony pomysł, ale już nie wiem, co wymyślić. Procedura działania TOZ polega na ostrzeganiu, ostrzeganiu i jeszcze raz ostrzeganiu i powiedzieli, że tak właściwie to nie mogą nic zrobić, ani zabrać zwierzaków, bo jest to proces sądowy, a przed nim jeszcze wiele formalnosci i nikt sie tego nie chce podjąć, bo to i tak nic nie da. Jeśli natomiast sfotografujemy zwierzaki w sklepie i je wykupimy oraz podpiszemy petycję, a zły stan zwierząt opisze wet specjalista, to TOZ może zakazać im handlu gadami, a zwierzaki będą uratowane i będą mieć nowy dom .

Mam nadzieję, że mi pomożecie.

Pozdrawiam
Sylwia