-
Re: przechodzenie wylinki
Na zregenerowanie nogi potrzeba 2-3 wylinek...
Modliszki zawsze swiezo po wyjsciu z wylinki sa "napuchniete" a po jakims czasie (zaleznie od wielkosci, gatunku) chudna, i ich pancerzyk chitynowy twardnieje.
Tak samo jest u innych owadow, np. Phasmodea. Moj straszyk heteropteryx dilatata po imaginalnej wylince byl napuchniety przez okolo 4h!
Deformacje zwykle ustepuja dopiero po nast. wylince, ale np. moja deroplatys dessicata ostatnio spadla podczas wylinki i przez kilka dni nie potrafila sie na niczym zawiesic, po prostu lezala, haczyki odnozy byly mocno zdeformowane. Ale potem po kilku posilkach odnoza "zgrubialy" do normalnych rozmiarow i wtedy modliszka odzyskala czucie w az 3 konczynach. teraz moze swobodnie zwisac z sufitu. ciekawe czy przejdzie wylinke...
A teraz z innej beczki:
Dzis przeprowadzilem laczenie p. paradoxa i (czego sie nawet nie spodziewalem po tym gatunku ktory jak wiadomo nie nalezy do najbardziej agresywnych) samiec chwycil samice zdecydowanie za mocno, co skonczylo sie jej zranieniem. jakby tego bylo malo, pogryzl jej lekko kawalek skrzydla, co mi sie jeszcze nigdy nie zdarzylo. a samiec glodny na pewno nie byl
Teraz samica powoli opada z sil... ech
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum