moja tez-ale zawsze się bała dużych...wienc możyczkami odcinałem tylne nogi,chwytaki z przednich(takie pazurki by niezwiemał po szybie) i czyłki i skrzydła :P-by łatwiej było go złapać-bo pos krzydłach to małą modliszka się ześlizguje łapami.....
moja tez-ale zawsze się bała dużych...wienc możyczkami odcinałem tylne nogi,chwytaki z przednich(takie pazurki by niezwiemał po szybie) i czyłki i skrzydła :P-by łatwiej było go złapać-bo pos krzydłach to małą modliszka się ześlizguje łapami.....