Trochę późno piszę, ale jak najszybciej weź wyjmij ten patyczek i najlepiej trzymaj w powietrzu żeby wyszedł ze spokojem ze starej wylinki, albo wbij patyk np. w kawałek plasteliny żeby straszyk zwisał swobodnie np. na krańcu biurka.

Pewnie już za późno..
napisz co zrobiłeś?

Pozdrawiam, Piotr