-
Re: Konserwacja straszyków i patyczaków
Patyczaki są dość cienkie więc raczej nie ma z nimi problemu. Bierzesz takiego, szpilkę entomologiczną 0 albo 1. Przekłuwasz na tułowiu. Przyczepiasz do styropianu itp. Rozstawiasznogi (jeśli ma ładnie wyglądać), albo układasz wzdłóż ciała (by się nie niszczył). Suszysz tydzień w warunkach pokojowych (ale nie na słońcu, bo blaknie) i problem masz z głowy (no załatw sobie jeszcze gablotkę).
Straszyki to trochę inna jazda. Musisz naciąć odwłok (najlepiej od spodu). Wywalasz wszystkie wnętrzności z odwłoka, a pensetą lub jakimś haczykiem z tułowia. Robota jest śmierdząca, ale trzeba pocierpieć. Po wybebeszeniu bierzesz np. alkohol 70%, wacik i czyścisz wewnętrzne ściany ciała z resztek trzewi. Następnie sflaczały okaz wypychasz watą lub ręcznikiem papierowym (to ostatnie jest dobre). Nabijasz na szpilkę 2 lub 3, rozstawiasz mu nogi (albo nie), suszysz i do gabloty...
Efekt , może wyglądać tak:

Te straszyki nowogwinejskie pochodzą z mojej kolekcji. Lubię ten gatunek, bo nie wymaga preparowania wnętrzności.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum