Mi kiedys jak zdychal patyk rogaty to ze 2 godziny lezal w rogu z jedna polawa ciala jakby wyłączoną i jak go wziolem na reke to sie przewracał na tę stronę , po jakis 20 minutach od wlozenia do terra znów do rogu i dostał "drgawek" tzn odpychał się tą "włączoną" połową w stronę roga il.. zgubił tę nieaktywną, ale jeszcze żył wiec go wyjąłem i jak usiadł na ziemi to mu reszta odpadła ... przykra śmierć, ale przynajmniej zdechł a nie sie bez nóg męczył

pozdro..