Tak, ale i zdazaja sie owady wyjątkowo silne i nawet do śmierci sa "pełne życia". Tak było z moimi patykami rogatymi. I to właśnie takie okazy mozna warto by bylo zachowywać, bo nakarmienie modliszki czy dzbanecznika to co innego niz zabicie (w jakikolwiek sposób) owada tak, żeny cieszył oczy.

P.S. Podobno jedna z lepsztych metod jet słukanie owada wodą z mydłem. Zatyka mu to przetchlinki i usypia z niedotlenienia bo nie maja raczej odruchu duszenia się.