Ja bym raczej wywalił, ale możesz spróbować je odhodować (raczej nic nie tracisz). Chyba, że u patyczaków to jakieś inne sprawki, ale w tym wypadku powinien o tym napisać ktoś z doświadczeniem przy tym gatunku.
Ja bym raczej wywalił, ale możesz spróbować je odhodować (raczej nic nie tracisz). Chyba, że u patyczaków to jakieś inne sprawki, ale w tym wypadku powinien o tym napisać ktoś z doświadczeniem przy tym gatunku.