Na bank nikt tam cie nie chcial oszukac,ani zrobic w konia,czy jak to chcesz nazwac.
Poza tym,zadne typki tam nie obsluguja A ta mila Pani to prawdopodobnie byla zona Lukasza S.,chociaz to bez znaczenia.
Podejrzewam,ze miales pecha,bo pewnie skladales w "goracym momencie sezonu" i sie wszystko im tam popier**mieszalo.
Kumam twoja frustracje,ale nie potrzeba swirowac i ludzi straszyc niewiadomo czym,bo co jak co,ale to chyba najlepszy sklep w Polsce (...co nie znaczy ze jest bezwzglednie swietny).
Najlepiej jak porozmawiasz bezposrednio z Lukaszem,co jak co,ale z nim mozna sie bezproblemowo dogadac.
Wez pare oddechow(+idz na fajeczke) i zadzwon do Lukasza, bez-po-sre-dnio do niego.