czy to jednyna szansa dla niej? nie poradzi sobie sama prawda...?obawiam sie, ze jak nie zdejme z nij wylinki, to zdechnie a jak sie za to zabiorę, to zabije ja wlasnymi rekoma.BOze, ja ja kocham przeciez!!!!!!!!!!!!!!!!co zrobic? jak dlugo pocvzekac po zwilzeniu?