Najlepsza na sprawdzenie jest metoda "inwazyjna". Rozwalasz jedno delikatnie i sprawdzasz stan rozwoju embrionu. Wady to: możlwość na trafienie "pustego" jajka, no i samo jego zniszczenie.

Najlepszy sposób to chyba jednak trenowanie cierpliwości. Tak generalnie to trzeba się postarać, by źle wyinkubować patyczaki rogate. U mnie tak się dobrze klują, że muszę nimi skarmiać moje ptaszniki i modlichę, bo mam tego za dużo.