Słyszałem różne, skrajne opinie na temat podawania straszykom liści bluszczu. Moje australijskie, przyzwyczajone latem do dębu, zawsze chętniej od jeżyny jadły właśnie bluszcz.
Słyszałem różne, skrajne opinie na temat podawania straszykom liści bluszczu. Moje australijskie, przyzwyczajone latem do dębu, zawsze chętniej od jeżyny jadły właśnie bluszcz.