Bardzo się cieszę, że Ci się klują!

A co do wspomnianej możliwość rozpoznania płci już u wylęgu, to jestem niemal pewien, że spostrzegłem pewien szczegół ubarwienia, który to umożliwia (właśnie przed chwilą zajrzałem do moich straszyków i stwierdziłem, że kolejny z nich przeszedł linienie).
Mianowicie samiczki są jednolicie jasnobrudnobrązowo ubarwione, a samczyki mają dodatkowo na grzbiecie i na zakończeniach ud odnóży (tuż przy stawie łączącym z goleniem) biały deseń.
Po wykluciu się moich 6 sztuk zauważyłem właśnie, że część larw jest odmiennie ubarwiona od innych, jak się okazuje chodzi tu o różnicę w płci. Po przejściu wylinek przez osobniki z białymi wtrędami stwierdziłem, że wszystkie z nich to samczyki (tępo zakończony odwłok), a po przejściu wylinek przez sztuki zabarwione jednolicie, stwierdziłem, że są to samiczki (pojawiły się na końcu odwłoka zaczątki pokładełka).

Dotychczas uważałem, że możliwość rozpoznania płci u wszystkich gatunków straszyków pojawia się najwcześniej na etapie L2 (pomijając oczywiście badania genetyczne). Jednakże wydaje się, że istnieją pewne wyjątki od reguły.