Dzwoniłem wczoraj do Ani Awikularii i rozmawiałem z nią o tym pechowym
zajściu...
Ale ona też niestety nie jest w stanie mi pomóc.
Niestety pająk się nie rusza. Najprawdopodobniej jest już martwy.
Poczekam jeszcze ale już nie mam nadziei. Myślałem że po tym ostatnim
spacerze po terra pająk mi się ocknie ale leży bez ruchu już 2 dzień.

Uważajcie na "przenosiny" swoich zwierzaków. U mnie akurat był to klej
ale rownie dobrze może to być żarówka, jakiś ostry przedmiot itp.