Ja swojego lega kapie w brodziku nie miałam jeszcze kabiny, i kiedys uciekł mi pod brodzik i tak sie zakleszcył że nie mogłam go wyjać wiedziałam że jak zaczne ciagnąć go za ogon to go zrzuci , musiałam niestety wyrywać brodzik i zrywać kafelki (nowo położone).Leg jest cały i zdrowy niestety łazienka była w opłakanym stanie.pozdrowionko joko