tak jest czesto taki "zwykły" weterynarz sie nie zna na
wezach
ja miałem podobną sytuację dwa lata temu z eryx tataricus
miał zaćme na oczach weterynarz powiedział że to przejdzie
dał mu jakieś krople i powiedział żebym przyszedł na kontrole za tydzień
okazało sie że miał ropień który sie przeżócił na mózg
waz zmar dwo dni póżniej. Gdy poszedłem do weterynarza
powiedział że cytuję "coś musiałeś nie tak zrobić"
ale dokładnie nie wyjaśnił a pieniądze za leczeie dostał z góry.
ale myśle że nie ma co rezygnować z hodowli
po prostu na nastepny raz wybieraj weterynarza z wyspecjalizowanej lecznicy ja teraz tak zrobie choć bym musiałpół polski przelechać

pozdrowienia smithi
nie załamuj sie