mialem podobnie z ponczosznikiem, byl u nas w klubie akwarystycznym opiekowalem sie nim, lecz kiedy musialem zrobic 2 miesieczna przerwe w opiec na dnim powiezylem go odpowiednim osoba(wtedy tak mi sie wydawalo), kiedy wrocilem zauwazylem ze na maila rane, skora zaczela juz obumierac, nik z nim nie poszedl do weterynarza prze 1,5 miesiac od kad sobie to zrobil, wiec go wzialem i pojechalem do weterynarza, ten kazal mi go przytrzymac odcial kawalki skory zdezynfekowal, a na drugi dzien waz zdechl , po pierwsze niekompetencja osob opiekujacych sie nim,a po drugie weterynarza w zalaczniku jest zdjecie kubusia