Moj brat ma zolwia stepowego i on zyje tylko na podlodze w moim albo jego a czasem nawet rodzicow pokoju sam sobie otwiera drzwi tak dlugo je pcha az sie otworza). NIe raz juz go na balkonie w rynnie znalazlemtaki wloczykij z niego. Jest naprawde kochany i oswojony-teraz spi na srodku pokoju
. Pewnego razu zostawilismy go na dworze i poszlislmy oberwac jabka z drzewa a zolw zosta sam na dworze. Po chwili slychac jak pies szczeka ale my nic no i zaraz potem krzyk mamy okazalo sie ze zolw dospacerowal sobie do pieska(wielki wilczor) ale pies nie ,mogl sie dostac pod skorope zolwia wiec na niego szczekal a mama nie wiedziala jak zolwia uwonic ze szponow psa wiec go kopla i zolw poszybowal z 3 metry i do dzisiaj ma sie dobrze zaraz 5 minut po wybadku dziko latal po ogrodku jak zawsze musi sprawdzic czy wszystko na miejscu
) jak zrobie mu zdjecie to umieszcze na forum starsznie duzo jew jak na zolwia i potem spi pol dnia aha uwielbia sie wspinac na polki ubranmia czy drukarke