Nie wiem czy już o tym nie pisalam,jeżeli tak to przepraszam za powtarzanie sie. Nam uciekł mały legwan - nie zamkneliśmy terrarium i wyszliśmy z domu. Wieczorem poszukiwania spełzły na niczym. na drugi dzień przez przypadek znalazlam legwana w szafce z garnkami, leżał na srebrnej patelni. Widok był rewelacyjny.
Basia