Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: Ucieczka legwana...;-((((

  1. #1

    Ucieczka legwana...;-((((

    Witam!
    Prosze was o pomoc! Nie mam pojecia gdzie mogl uciec moj legwan zielony!!!! Nie ma go nigdzie. Sprawdzalam za wszystkimi szafami!!!! Nie ma go nigdzie. Nie ma go na zadnej firance!!! Gdzie on moze byc? Nie ma go juz od od ponad osmiu godzin!!!!

    Marysia

  2. #2

    Re: Ucieczka legwana...;-((((

    JEST!!! Znalazl sie dzisiaj rano!!! Przed moim wyjsciem do szkoly, uslyszlam, ze w moim pokoju, za szafa cos chrobocze. To byl moj gadzik ;-))) Ciesze sie bardzo!!! Byl cieply i zadowolony, tyle, ze troszke wyglodzony. Dostal jedznko i jest ok.

    Marysia

    P.S. Sorry, w poprzednim poscie z nerwow dwa razy napislam takie samo zdanie...

  3. #3

    Re: Ucieczka legwana...;-((((

    hihi fajnie sie czyta takie posty. ludzie staja na glowie i w panice przekopuja cale mieszkanie i prosza o pomoc. np.pomóżcie dzisiaj wchodze do pokoju a tam mojego pytona nie ma. rozebralem cala boazerie, wykolem dziury w scianach i wynioslem wszystkie meble z
    mieszkania a on siedzial sobie na polce w ksiazkach. fajnie ze prawie zawsze gadzina sie odnajduje i nic jej sie zlego nie dzieje


  4. #4

    Re: Ucieczka legwana...;-((((

    Teraz fajnie poczytac swojego "smiesznego" posta, a w dniu ucieczki lega??? :-))))


  5. #5
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: Ucieczka legwana...;-((((

    Marysiu!
    Popraw się! Kiedyś taka ucieczka może się źle skończyć(odpukać!).
    Kup przeszklony sejf czy coś! A poważnie usuń wszystkie możliwe drogi ucieczki z terrarium!


  6. #6

    Re: Ucieczka legwana...;-((((

    Oki, poprawię się! :-)))


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •