a nie trzeba go było dobijać, mogłeś z ręki karmić. ja miałem problem z patyczakiem, który miał 1 nogę i nie mógł chodzić i na ręce go karmiłem.
jadł, i wszystko sie udało- wyliniał i zaczeły mu nogi odrastać.
a joga to świetne określenie:P

mam nadzieję, że pajączków nie chwytasz za nogi czy cuś innego...