Heh ja też miałem kiedyś akcje z moją albopilosą, Pewnego dnia pozwoliłem mojemu pająkowi pospacerować po mojej ręce, spacerował tak i spacerował aż zszedł sobie na stuł, myśle sobie a spoko jak chcesz to pozwiedzaj sobie i stuł. Pajączek wolniutko łaził sobie po stole, wszystko było ok. Wszystko było by ok gdyby nie mój ewidentny błąd spowodowany moją głupotą trzymałem w ręce nożyczki (bo nimi przycinałem troche siatke do rerra) i dość niedelikatnie położyłem je na stuł. Moja Frania (bo tak nazywa sie moja albopilosa ) natychmiast dostałą takiego speeda że niemogłem za nią nadążyć szybciutko biegła po stole skoczyła na podłoge i dalej zapierdzielała w kierunq szafy, szybciutko ją złapałem i wsadziłem do terra. Strasznie sie obawiałem czy nic jej sie niestało w odwłok (spadła z wysokości stołu!!) na szczęście moja kochana Frania jest cała i zdrowa. Była to dla mnie lekcja która na szczęście nieskończyła sie tragedią, teraz gdy biore Franie na ręke albo puszczam ją na wycieczke to zachowuje sie bardzo delikatnie aby jej niewystraszyć...pozdrowionka )