z tego co się dowiadywałem wina jak najbardziej była moja ale koleś powiedział mi że legwan przed wylinką ma taki myk że jak sie wygrzewa to nie zamierza opuścic słońca a on akurat przymierzał sie wtedy do wylinki a co do cienia to pisałem że za konarem miał cień i dlatego sądziłem że wszystko będzie ok. No trudno czasu nie cofnę i z legiem którego teraz mam robię wszytko jak należy przynajmniej tak mi się wydaje