W sumie się z Tobą zgadzam... dwa razy uciekł mi wąż. Raz Pończosznik. Niestety sie nie znalazł. Za drugim razem boasy. Fatycznie i w jednym i drugim przypadku było to moje niedopatrzenie. Hmmm... teraz już bardzo tego pilnuję, ale mordd nie każdy też jest idealny. 1000 razy będę pamietała i pilnowała wszystkiego, a raz na chwilę zostawię niedomknięte terrarium. Czasami zdarzają się wypadki. Jesteśmy tylko ludźmi. I może się to zdarzyć nawet jak ma sie jedno zwierzę. Poza tym co za różnica ile się ich ma. Przy każdym trzeba tak samo uważać.