szkoda, że muszę dowiadywać się z internetu o takiej sytuacji...(
Jak wiesz broniłem się przed wysyłką - chciałem umawiać się z Tobą w Katowicach itd ...
gdzie miałaś wczoraj Haniu telefon ? ? ?

może gdybyś zadzwoniła w porę poinstruowałbym Cię co robić ze scynkiem, bo nie hibernacja a zbytnie i zbyt szybkie ogrzanie prawdopodobnie doprowadziło go do śmierci
jest mi tym bardziej żal, że zwierzątko siedziało u mnie w sklepie wiele miesięcy, chuchałem na niego i dmuchałem, odstresowywałem i odrobaczałem.....
na ponad trzysta (!!!) wysyłek z żywymi zwierzakami to jest trzeci wypadek - tak jak powiedziałem najprawdopodobniej spowodowany zbytnią Twoją troską i przegrzaniem zwierzaka.
Poprzednie dwa wypadki spowodowane były również "troską " - w jednym przyadku styropian ze zwierzakami trafił nawet na grzejnik !!!
nie poostaje mi nic innego jak czekać na Twój telefon aby jakoś dojść do porozumienia
pozdrawiam
Łukasz