hrhr, kotlet to co innego, a zabita mysz to tez co innego, czym innym jest dal mnie np. swinia ktora zaboja sie na takie wlasnie kotleciki a co innego myszka =( no ale juz teraz jest dobrze, juz nawet prawie niejestem obrazony na szczurka
hrhr, kotlet to co innego, a zabita mysz to tez co innego, czym innym jest dal mnie np. swinia ktora zaboja sie na takie wlasnie kotleciki a co innego myszka =( no ale juz teraz jest dobrze, juz nawet prawie niejestem obrazony na szczurka