Ja spalam ( hmm dopiero a raczej niestety jednego gada) w kominku , żadne prochy po nim nie zostają , chomik biedaczek był chory i niestety został u weterynarza , świnke morską i króliczka zakopałem nad Odrą ( lecz już teraz nie pamiętam gdzie)
Takie życie niektóre organizmy żyją krócej inne dłużej ...