No ja narazie nie natrafilam na jakieś szczególnie drastyczne przypadki ... chociaż jeden byl nie mily... pytona tygrysiego trzymali na trocinach (!)... albo kiedyś w zoologu byl gekon murowy i patrze- tam miseczka z jedzeniem a w niej sałata, kukurydza itp... Zapytalam sie baby czy wie co gekony jedzą a ona powiedziała że robaki... ja sie zapytalam to czemu dają mu takie coś do jedzenia a ona powiedziała z powodu tymczasowego braku robali ... a ja powiedzialam czy nie ma wyrzutów sumieia że go glodzi a ona: jak zgłodnieje to zje i idź sobie bo musze obsługiwać klijentów... No ale bywały gorsze warunki...