Czyli twój rak też wylazł z wody. :-( Jest to zrozumiałe. Chciał miec lepsze warunki życia (podczas wymiany wody zmniejsza się jej poziom i podnoszą się wszystkie śmieci z dna, a zwierzęta czują się gorzej. (A raki mają możliwość wyjścia z wody) Rak mógłby trochę poczekać z wym wyjściem). Czyli w obu wypadkach zawiniła niecierpliwość skorupiaka. Gdyby raki poczekały, miałbyś ciągle raka pręgowanego, a mój rak złożył by jajka. Szkoda...