Niestety faktem jest że wielu lekarzy wet., a także niektórzy hodowcy polecają Frontline jako panaceum na zewnętrzne pasożyty... Nawet dziś miałem telefoniczną rozmowę ze znajomym hodowcą który właśnie narzekał na cenę Frontline,u. Na moją propozycję zastosowania Ivomec,u odparł że po Ivomecu 2 węże ledwo uratował, natomiast z Frontline,m nie miał problemów...
Ja osobiście nigdy nie stosowałem chemii do zwalczania roztoczy, choć iwermektyne mam w lodówce zawsze. Wystarczyła (choć to bardzo pracowite) wymiana wyposażenia terra oraz trzymanie węży w sterylnych terrariach przez dłuższy czas i codzienne czyszczenie gadów z wszelkich roztoczy. Po pewnym czasie zaczyna brakować nawet form przetrwalnikowych i wszystko wraca do normy. Jest to jednak metoda żmudna i wymagająca dyscypliny...