eeee no co tyyy nie zganiaj winy na siebie przeciez piszesz ze dobrze sie nim opiekowałem (więc ja ci wierze ze tak było)a ze zdechł to tylko przypadek najwidoczniej tak miało byc wiec nieobwiniaj siebie
eeee no co tyyy nie zganiaj winy na siebie przeciez piszesz ze dobrze sie nim opiekowałem (więc ja ci wierze ze tak było)a ze zdechł to tylko przypadek najwidoczniej tak miało byc wiec nieobwiniaj siebie