-
Re: moj smithi
ok spoko przez troche nie miałem neta wiec nie mogłem odpisac wiec odpowiadam
Moim zdanie wazelina nic by nie pomogła odwłok był pekniety z boku przez całą jego długosc półowa narzadów wyszła przy upaku i po okola 1 minutki juz przednie odnuza nie pracowały..... wiec uznałem ze lepiej bedzie jak bo dobije skoncze jego cierpienia ................ dalem go na kartkę i zgniotlem go ksiazką ..... prosze nie komentowac
jak ja dzwiglem ksiazke , dzwiglo mi sie brazowa ciecz rozlala sie po kartce zawinołem do smieci .......
Pozdrawiam obyscie nie musieli dobijac swoich pupila po wypadku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum