Szkoda vagansa, ale ja też straciłem jednego miał 5 i przy karmieniu uciekł mi i szukałem go przez 40 minut z latarką pod biurkiem, w końcu zrezygnowany podniosłem biurko i zobaczyłem przykry widok, nózki na parkiecie a reszta na nodze od biurka :``(````O
ŻaŁoBA