niestety wrzucenie malych do worka i uderzanie nimi o twarda powierzchnie daje rozne rezultaty... malenstwa nie gina od razu... moga przezyc z polamanymi lapkami, wstrzasem mozgu, kregoslupem zlamanym w polowie i zebrami wbijajacymi sie w pluca... to dopiero jest cierpienie... jesli juz musisz karmic weza, zabij maluszki humanitarnie... przerwij rdzen kregowy na odcinku szyjnym... na pewno nie jest to przyjemne, ale pomysl tez o malych, nie tylko o wlasnych uczuciach - dla nich taka smierc bedzie najlepsza...