ser ==> Z jednej strony masz rację: podawanie żywego pokarmu jeszcze bardziej upodabnia życie zwierzaka w terra do naturalnego. Z drugiej jednak strony dość silnym argumentem jest że my nie chcemy stwarzać warunków takich jak w naturze. W naturze tylko nieznaczna część węży dożywa wieku dojrzałego a jeszcze mniej umiera śmiercią naturalną, natomiast założeniem terrarystyki jest że każdy wąż oddany nam pod opiekę powinien mieć jak najlepsze warunki i zapewnione maksymalne bezpieczeństwo przed wszystkim co go w naturze może spotkać, a więc również przed pogryzieniem przez gryzonia. Jeśli ktoś upiera się przy karmieniu żywym pokarmem to jedynym argumentem będzie to że jego pupil nie interesuje się martwym (tak jak np. u mnie, ale ciągle staram się nakłonić Regi do zjedzenia mrożonego mysiaka).