Dobra, już jest. I nie był ani pod kaloryferem, anie nie złapał myszy którą mu zostawiłem, tylko siedział w dziurze pod parkietem........... ciężko go było stamtąd wyciągnąć, ale się udało
Dobra, już jest. I nie był ani pod kaloryferem, anie nie złapał myszy którą mu zostawiłem, tylko siedział w dziurze pod parkietem........... ciężko go było stamtąd wyciągnąć, ale się udało