dobre pytanie, może ktoś to sensownie wyjaśni, mam żółwia żółtolicego jest niesamowity, oddać nigdy. Napewno jednym z powodów jest kupowanie malutkich żółwików wraz z polecaną przez sprzedawców "zaj....tą" wysepkę z palmą dla dzieciaczków, a gdy żółw wyrośnie /jeżeli nie padnie wcześniej na "przepięknej bezludnej wyspie" bez światła i grzałki itp.itd/ trzeba zmienić jego lokum, zmieniać wodę, dokupić trochę sprzętu, poczytać, a to już nie, za duży koszt nie mam czasu itd. Zresztą dzieciaczkom takie zwierzątka szybko się nudzą, mam 4,5 letnią córeczkę i fascynacja objawiała się przez parę dni, a teraz jak się jej przypomni. Ja naszczęście kupiłem zwierza z myślą o sobie i jestem zadowolony.
Jeżeli chodzi o szyszkowce to nie mam zielonego pojęcia. Mi się one bardzo podobają. Chcę poszerzyć swoją "hodowlę" o jakąś gadzinkę, może szyszkowiec.
Pozdrawiam