ja uwielbiam jak wchodze do zoologi w moim miescie miec ze soba ksiażke o terrarystyce i jak np jakis klient sie pyta o warunki hodowli jakiegos zwierzaka i czy jest zdrowy(a zawyczaj sprzedawcy nie mówia prawdy)to ja mówie im jak sie hoduje i wogóle a jezeli sprzedawca się za przeproszeniem dopier.... i mówi ze się nie znam to otwieram ksiązke i czytam jak jest i uwielbiam ten widok jak sie sprzedawca czerwieni ze złosci a klient po prostu opuszcza sklep nic nie kupując(klient po takich przezyciach juz chyba raczej nie wraca do takiej zoologi)